Małe mieszkanie – inwentaryzacja

okladka

Mieszkanie od A do Z to nasz pomysł na cykl wpisów, w których będziemy opowiadać, jak wygląda praca nad projektem mieszkania i jego realizacją. Po kolei zajmiemy się tematami: małe mieszkanie, mieszkanie z historią i dom. Przez kilka miesięcy będziecie mogli razem z nami uczestniczyć w powstawaniu koncepcji i śledzić ewolucję naszych pomysłów. Wszystko będziemy Wam opowiadać na bieżąco, więc przyszłość całego przedsięwzięcia jest nawet dla nas wielką niespodzianką. No, to zaczynamy, licząc na to, że będziecie śledzić projekt, który okaże się naszym projektem życia.

Od czego zaczynamy? Zazwyczaj od bardzo pasjonującej inwentaryzacji. Żarty – żartami, same pomiary nie są niczym inspirującym, ale już wizyta w mieszkaniu, poznanie otoczenia i budynku, w którym się znajduje, pozwala nam wczuć się w klimat projektowanej przestrzeni. Lubimy, kiedy papierowy rzut zamienia się w realne „cztery ściany”.

Mieszkanie Pani Doroty odwiedziłyśmy w piątkowe popołudnie w drugiej połowie stycznia. Nagle spadł śnieg – kiedy akurat tam dotarłyśmy, zrobiło się biało. Ponieważ temperatura była dodatnia, to dwie godziny później po śniegu nie zostało już ani śladu, ale w naszej pamięci pierwsze wrażenie będzie mocno zimowe.

Nowy budynek na uboczach Żoliborza, między Powązkowską a Broniewskiego – tam, gdzie w tej dzielnicy buduje się najwięcej. Architektura prosta. Deweloper postawił na kilka nieoczywistych, budżetowych pomysłów. Sami zobaczcie.

budynek

No, to mierzymy: długości ścian, okna, grzejniki, instalacje. Oglądamy, jak usytuowane są odpływy, wentylatory, gdzie są skrzynki elektryczne – czyli wszystko, co zostać musi lub powinno. Robimy zdjęcia. Chwila i już mamy wszystko udokumentowane. Jeszcze rzut okiem na widoki za oknami, odległość od sąsiadów. Szybka analiza, co się da, a co się nie da – do weryfikacji na papierze.

Jakie mamy refleksje po pierwszej wizycie? Mieszkanie jest małe, ale jasne. Choć za oknem pochmurno, to wewnątrz światła nie brakuje. Mało miejsca na szafy rekompensuje garderoba – jej funkcjonalność sprawdzimy na rysunkach. Fajnie, że w kuchni został założony grzejnik do zabudowy; szkoda, że nad nim parapet wystaje tak bardzo ze ściany – od razu narzuca się, że trzeba go będzie zdemontować i zrobić jakąś kompozycję z blatem. Duża wydaje się łazienka – zwłaszcza jeżeli wyrzucimy z niej pralkę. Czy zmieści się do garderoby – zobaczymy. Dobrze by było podziałać z sypialnią i ścianami i rozpatrzyć opcję bardziej otwartą. Powiększy nam to długą i wąską strefę dzienną. Czy się da? Chyba jedyna odpowiedź na wszystkie pytania w dniu dzisiejszym brzmi: zobaczymy. Mieszkanie jest wysokie, ma ponad 2,8m – będzie można rozważyć opcje działań na różnych poziomach.

Co wiemy od Pani Doroty? Założenia funkcjonalne ustaliłyśmy przed naszą wizytą, więc od razu miałyśmy ukierunkowane spojrzenie na pewne kwestie. Ma być oddzielenie kuchni od części wypoczynkowej, ma być stół – porządny, rozkładany. Ma być sporo miejsca na książki. Ma być dużo miejsca na przechowywanie.

wnetrze

Teraz przed nami łamigłówka. Bierzemy się do układania klocków i niedługo pokażemy, co wymyśliłyśmy.